Dolina Dobrzynki

.

Anna Tomicka

Utworzono: 07 wrzesień 2015

W niedzielny poranek 06.09.2015 o godzinie 10, na zofiówkowych ławeczkach spotkała się grupa entuzjastów nordic walking. Spotkanie oczywiście nie było przypadkowe a Stowarzyszenie odrobinę maczało w nim swe paluszki.
Pani Żaneta Karczewska to nie tylko pomysłodawca spotkania ale doświadczony instruktor w chodzeniu z kijkami, więc nie dość, że było przesympatycznie to jeszcze profesjonalnie!
Rozgrzewka, krótkie omówienie zasad poruszania się i w drogę! Paręnaście osób ruszyło w las nie do końca wiedząc jak przebiega trasa - to nie istotne - tu liczy się ruch, pozytywna energia i przygoda!
Taki spacer to nie tylko cudowna okazja do wprawienia całego ciała w ruch, dotlenienia się, ale też czas na rozmowy, poznanie nowych osób, spotkaniu ludzi, których zwykle widujemy w przelocie.
Bez kontuzji z lekkim niedosytem, że spacer tak szybko minął dotarliśmy na miejsce zbiórki.
Wniosek ze spotkania był prosty i oczywisty: za tydzień, o tej samej porze widzimy się w jeszcze większym gronie - nie wierzysz dołącz do nas!
Drogi Czytelniku, tylko proszę nie wykręcaj się brakiem czasu, czy brakiem kijków, bo tych uczestnik spaceru i autorka tekstu sama nie posiada. Ja lecę po kijki a Ciebie widzę na starcie 13.09.2015 godz.10.00 na zofiówkowych ławeczkach.

.

Zbigniew Klimkiewicz

Utworzono: 20 październik 2013

       W ramach Aktywnego Weekendu odbyły się Nocne Podchody, których start wyznaczono pod sklepem w Zofiówce. Uczestnicy zostali podzieleni na trzy grupy (dzieci pod opieką rodziców, młodzież i dorośli). Trasa dla wszystkich była taka sama. Po drodze poza straszydłami trzeba było znaleźć metalowe tabliczki i udokumentować ten fakt sporządzeniem ich kopii.

Zaczyna być tradycją, że najtrudniej  jest osiągnąć dobre wyniki grupie młodzieżowej. Ciekawe dlaczego :). Najważniejsze, że zdecydowana większość jednak dotarła na metę w Rydzynkach. Nocne chodzenie po lesie nie jest łatwe. Łatwo o potknięcia, pomylenie trasy a i tempo marszu jest znacznie mniejsze. Nagrodą są odgłosy niespotykane w dzień, które na tle przejmującej ciszy mogą czasami przerażać. Meta też okazała się niespodzianką. Brak zasilania spowodował konieczność przywitania uczestników w ciemnościach  rozproszonych płomieniami ogniska i przepięknym tego wieczoru światłem księżyca. Nietypowy finał nie przeszkadzał  szczęśliwym dzieciom a i pozostałym wydał się niezwykle urokliwym.

Głównymi organizatorami imprezy byli Grażyna i Tomasz Sobolewscy oraz Katarzyna i Radosław Nowaccy.

Sponsoring:Gmina Tuszyn i Stowarzyszenie Dolina Dobrzynki.

.

Zbigniew Klimkiewicz

Utworzono: 18 październik 2014

Tegoroczny październik to 75 rocznica aresztowania mieszkańców Zofiówki, którzy stracili życie w latach hitlerowskiej okupacji. Wśród ofiar był członek rodziny p.Elżbiety Zaremby (z domu - Chatłas) , która jako honorowy gość uczestniczyła w starcie biegu przełajowego zorganizowanego dla mieszkańców Zofiówki i Rydzynek . Uczestnicy zebrani pod pomnikiem postawionym 25 lat temu mieli okazję zapoznać się z krótką historią jego powstania. Dystans 2500m nie stanowił problemu dla Macieja Misia, który uzyskał dużą przewagę nad pozostałymi biegaczami.  Wśród najmłodszych zwyciężył Igor Ludwisiak, który na równi z dorosłymi przebiegł ten dystans i nie należał do osób najbardziej zmęczonych:). Bieg był wstępem do następnej imprezy przygotowanej na ten sobotni wieczór.  Organizowane od kilku lat jesienią Nocne Pochody cieszą się zrozumiałą popularnością. Kończące je ognisko jest świetną okazją  do rozmów i wspólnej zabawy dorosłych i dzieci integrując przy tym mieszańców obu wsi.

Sponsor: Gmina Tuszyn - Fundusz Sołecki; Lider -Tomasz Sobolewski

.

Zbigniew Klimkiewicz

Utworzono: 23 wrzesień 2012

W tym roku upiekliśmy ziemniaki dla 240 osób.  Meta w Rydzynkach przygotowana przez członków Stowarzyszenia powitała uczestników kolejnego Rajdu organizowanego przez Oddział im.Jana Czaraszkiewicza łódzikiego PTTK. Tym razem gościliśmy młodzież ze Rzgowa, Łodzi a nawet Bratoszewic. Doświadczenia zebrane w ub.roku pozwoliły na sprawniejszą obsługę wszystkich przybywających grup. Mimo zmiennej pogody pieczenie ziemniaków, kiełbasek i kaszanki udało się znakomicie. To zasługa dziesięcioosobowej ekipy organizatorów, która przez ponad cztery godziny miała pełne ręce roboty.